Tunele w uszach to popularna, choć nadal owiana tajemnicą modyfikacja ciała. Niewiele mówi się na ich temat w salonach tatuażu. Dlaczego? Być może wynika to z faktu, iż tunele w uszach można uzyskać samodzielnie, dopasowując odpowiednią biżuterię, stopniowo rozciągając płatek ucha. Jak przebiega ten proces? Jaką biżuterię można nosić? No i czy zbyt szybkie rozpychanie może skończyć się zerwaniem tkanki? W dzisiejszym wpisie opowiemy wam wszystko na temat tuneli w uszach! Dowiecie się także w jaki sposób się ich pozbyć, jeżeli już się wam znudzą!
Tunele w uszach (inaczej zwane plugami) są specjalnym rodzajem kolczyków, umieszczanych w kanale przekłucia wykonanym w płatku ucha. Jest to miejsce podatne na rozciąganie, ponieważ nie posiada chrząstki. Aby uzyskać odpowiedni rozmiar otworu stosuje się specjalne spirale oraz rozpychacze. Obie metody są bezpiecznym sposobem osiągnięcia pożądanej wielkości tuneli w uszach. Zbyt szybkie rozciąganie elastycznej tkanki może doprowadzić do zbierania się nieestetycznie wyglądających fałd skóry, prowadzących do powstania tzw. blow-outu. Stąd też trzecia, inwazyjna metoda rozciągania uszu jest raczej niewskazana, gdyż grozi zerwaniem tkanki. Polega ona na chirurgicznym rozciągnięciu skóry za pomocą odpowiedniej wielkości rozpychacza. Powstałe w ten sposób tunele w uszach mogą osiągać wielkość maksymalnie 6 mm, gdyż wszystko powyżej tej wartości znacznie zwiększa ryzyko zerwania płatka ucha.
Rozpychacze do tuneli w uszach piercerzy nazywają również taperami. Biżuteria z wyglądu przypomina zwężany pręt, za pomocą którego samodzielnie i stopniowo uzyskuje się odpowiednią wielkość otworu. Prawidłowy proces rozpychania powinien przebiegać powoli. Zaleca się, aby tunele w uszach rozpychać w tempie jednego milimetra na miesiąc bądź nawet 2 miesiące do pożądanego przez nas rozmiaru. Pozwoli to uniknąć powikłań spowodowanych zbyt szybkim rozciąganiem tkanki płatka ucha. Innym rodzajem biżuterii do tuneli w uszach są spirale. Zasada rozciągania jest w ich przypadku taka sama. Jednak te kolczyki różnią się kształtem od traperów; spirala rozszerza się stopniowo w kierunku wewnętrznym.
Pielęgnacja tuneli w uszach polega przede wszystkim na regularnym przemywaniu roztworem soli fizjologicznej lub wody z mydłem, najlepiej antybakteryjnym. Co to znaczy regularnie? Najlepiej raz na 12 godzin. Tunele w uszach powinno się wyjmować na noc, tak aby skóra ucha mogła spokojnie odpoczywać. Zalecane są również masaże rozciągniętej skóry płatka ucha szczególnie zimą, kiedy uszy mogą nam przemarznąć. Im mocniej rozciągnięta skóra, tym większe ryzyko jej odmrożenia. Dlatego w okresach niskich temperatur zaleca się, osobom posiadającym tunele w uszach, noszenie ciepłych czapek. Latem z kolei nie powinno się doprowadzić do przegrzania tego miejsca, gdyż zwiększa to ryzyko wystąpienia infekcji. Nie zaleca się obciążania płatków zbyt ciężką biżuterią, gdyż tego typu plugi mogą sprawić, iż nasze tunele w uszach nie będą wyglądały tak estetycznie. Czy tunele w uszach należy czymś smarować? Oczywiście. Kanały powinny być regularnie dezynfekowane, na przykład popularnym „Octeniseptem” oraz smarowane kosmetykami o właściwościach nawilżających, na przykład olejkami bądź maścią z witaminą A.
Cena takiego zabiegu nie jest wysoka. Aby posiadać tunele w uszach wystarczy mieć przebite płatki. Koszt wykonania takiego przekłucia to zazwyczaj od 80 do 120 PLN, w zależności od salonu tatuażu, do którego się skierujemy. Sam proces rozpychania za pomocą traperów czy spiral odbywa się już w domu, a więc należy doliczyć do zabiegu cenę biżuterii, którą wymieniamy co określony czas. Jednak tego typu ozdoby nie są drogie i w zależności od sklepu oraz rodzaju kolczyków, zapłacimy za nie od 8 do około 40 PLN. Im bardziej finezyjnych, plugów bądź tuneli zapragniemy, kiedy osiągniemy już pożądany rozmiar tunelu w uchu, tym oczywiście więcej zapłacimy za kolczyki. Materiały, jakie można nosić w tunelach są naprawdę różnorodne; począwszy od PTFE poprzez drewno, żywicę, metale i kamienie szlachetne aż po stal. Zalecamy jednak by były one wykonane z materiałów hipoalergicznych, podobnie jak w przypadku kolczyków, które zakłada się do świeżego przekłucia. Wszystko po to, żeby uniknąć późniejszych reakcji alergicznych i infekcji.
To właśnie dlatego na samym wstępie pisaliśmy, że powinno się bardzo powoli i rozsądnie podchodzić do rozpychania uszu. Nie powinno się tego robić zbyt szybko, ponieważ może skończyć się to zerwaniem płatka i w konsekwencji koniecznością zszycia go u chirurga. Ponadto warto pamiętać, że tunele w uszach, które mają wielkość powyżej wcześniej wspomnianych 6 mm, raczej w pełni nigdy się nie zrosną i tutaj również konieczna jest interwencja chirurgiczna. Jeśli więc zależy wam na małych tunelach w uszach to…, nie macie się czym martwić! Otwory pozostawione bez kolczyka w sposób naturalny się zmniejszają. Warto jednak poważnie przemyśleć swoją decyzję, zanim zdecydujemy się na ten specyficzny rodzaj biżuterii; nie tylko aby uniknąć późniejszych konsekwencji, ale również ze względów estetycznych.